Jeszcze rok temu Michał Koterski miał własny autorski program, poparcie Niny Terentiew i zgrabną dziewczynę, która pożyczała mu swoje porsche. Wszystko to stracił. Od kilku miesięcy nieustannie zapewnia, że wyciągnął wnioski ze swojego szybkiego wzlotu i upadku. I wyżala się na łamach tabloidów. Dziś poszedł do Faktu, opowiedzieć o tym, jak kocha swoją byłą:
- To jedyna kobieta, z którą rozstałem się w przyjaźni. Ona jest po prostu wyjątkowa, była bez wątpienia moją wielką miłością. Dlatego tak bardzo mi zależy na tym, żebyśmy wciąż mieli ze sobą dobry kontakt.
Czy to oznacza "wróć do mnie"? Znacie jakiś gorszy sposób, żeby to powiedzieć?
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.