Całkiem niedawno pojawiło się w sieci krótkie nagranie, na którym słychać, jak jakaś kobieta uprawia seks oralny z mężczyzną. Plotki głoszą, że jest to sama Scarlett Johansson.
Sytuacja miała mieć miejsce na planie filmowym, kiedy to Scarlett po zakończeniu zdjęć rzekomo nie wyłączyła mikrofonu przytwierdzonego do jej ubrania. Aktorka jest naturalnie wściekła i wszystko dementuje.
Scarlett, która spotyka się z kolegą po fachu Joshem Hartnettem, od czasu kiedy poznali się na planie filmu Black Dhalia, nie są obce takie krótkie erotyczne zbliżenia. Mówiło się uprawiała seks w windzie z aktorem Benicio Del Toro, po ceremonii rozdania Oscarów w 2004 roku, co wtedy również zdementowała.
Nagranie zaczyna się od słodkich, uwodzicielskich słówek, a kończy zachętami wypowiadanymi charakterystycznym, niskim głosem. Oprócz tego w tle słychać pospieszne zdejmowanie ubrań i namiętne pocałunki.
Skąd więc domysły, że to Scarlett Johansson? Pomijając już jej charakterystyczny glos, to osoba, która dostarczyła nagranie opatrzyła go czerwoną literką "A". Cóż to znaczy? W XVII wieku w Stanach Zjednoczonych prostytutkom wypalano szkarłatną literę "A", po angielsku "scarlet letter". w ten sposób dano do zrozumienia, że tajemniczy, seksowny głos, należy właśnie do Scarlett.