Weronika i Cezary Pazura uważani są za parę, która potrafiła rozstać się z klasą. Nie ma to wiele wspólnego z "klasą" w pojęciu normalnych ludzi, którzy nie wywlekają swoich żalów w Vivie i nie ogłaszają publicznie, że żona nigdy nie dała im prawdziwej miłości. Ala jak na telewizyjne warunki to jest jeszcze bardzo łagodna forma rozstania.
To ośmieliło Fakt do przepytania Weroniki, czy wybiera się na zaplanowany na maj ślub swojego byłego męża z poznaną w Warsie studentką. - Myślę, że po prostu nie dostanę zaproszenia - mówi Weronika. Ale nie mam z tym żadnego problemu. Jeśli dobrze wiem, w polskiej kulturze się tego nie praktykuje. Pewnie i tu będzie tak jak w innych, podobnych przypadkach. Po co tworzyć nowe zwyczaje, niech oni przeżyją ten ślub sami.
Porównanie na żywo Edyty i Weroniki mogłoby być szczególnie bolesne dla Czarka. Może i lepiej że nie wpadnie.