Z najnowszych doniesień amerykańskich mediów wynika, że Chris Brown zamierza iść w zaparte. Będzie próbował udowodnić przed sądem, że jest niewinny! Muzyk nie zgodził się pójść na ugodę z prokuraturą i planuje oczyścić się ze wszystkich zarzutów. Obrońca gwiazdora przekonywał niedawno dziennikarzy, że jego klient opuści salę sądową jako ofiara spisku mediów i oczywiście Rihanny. Jakie to słodkie...
Chris utrzymuje, że nie podniósł ręki na swoją byłą dziewczynę i nie wie, skąd wzięły się rany na jej ciele. Z zeznań Browna wynika, że gdy po kłótni wysiadł z samochodu i odszedł, Rihanna nie miała żadnych obrażeń. Czyli pobiła się sama.
Linia obrony zamierza również wykorzystać fakt, iż para nie zerwała od razu po napaści. Nagła zmiana decyzji Rihanny w sprawie zeznań również pogarsza sytuację. Prawnik Browna chce udowodnić, że obecnie piosenkarka mści się za zerwanie związku. Wygląda więc na to, że wszystkie decyzje piosenkarki działają na korzyść Browna. Czy godził się z nią właśnie po to - żeby mieć na nią takie haki?
Trudno uwierzyć, jak mogła wytrzymać z kimś tak wyrachowanym.