Najnowsza plotka mówi, że Joanna Liszowska niebawem zmieni stan cywilny. Niebezpiecznie wzorująca się na Edzi Górniak aktorka chce wyjść za mąż za szwedzkiego biznesmena, Olę Sarneke. Po dosyć krótkim narzeczeństwie (są razem od jesieni) para planuje zalegalizować swój związek w sierpniu. Ślub ma się odbyć w Polsce.
Skąd ten pośpiech? Czyżby miało się spełnić marzenie Joasi o macierzyństwie?
Liszowska po toksycznym związku z Tadeuszem Głażewskim odnalazła spokój u boku ceniącego anonimowość Szweda. W odróżnieniu od Tadzia, Ola nie tylko unika prasy i fotoreporterów, ale wydaje się być poirytowany popularnością swojej dziewczyny. Dlatego m.in. nie odwiedza jej podczas nagrań w polsatowskim studio.
Ciekawe gdzie zamieszkają po ślubie. Oboje wykluczają opuszczenie swoich ojczyzn. Joanna dlatego, że tylko tutaj jest rozpoznawalna i tylko tu może pracować, a Ola, dlatego, że nie przepada za byciem zaczepianym na ulicy.
Czy takie małżeństwo na odległość ma sens?