Charlize Theron i jej życiowy partner, aktor Stuart Townsend, już od jakiegoś czasu wspominają w wywiadach o rodzicielstwie. Jak na razie na mówieniu o dziecku się kończy. Laureatka Oscara za rolę w filmie Monster uważa, że byłaby świetną matką, ale nie jest jeszcze gotowa na zrezygnowanie z kariery. Przynajmniej szczerze stawia sprawę.
Zawsze marzyłam o macierzyństwie, ponieważ bardzo kocham dzieci – powiedziała dopytującym się dziennikarzom. Ale nie mam zamiaru ulegać presji upływającego czasu. Wszyscy wypominają mi, że powinnam już zajść w ciążę. Zrobię to, gdy będę gotowa. Chcemy zostać rodzicami, ale nie mam pojęcia, kiedy to nastąpi. Kobieta po 40-tce też ma prawo urodzić i nie zgadzam się z ludźmi, którzy potępiają taką decyzję. Na dziecko mam jeszcze czas.
Jednej rzeczy aktorka jest pewna – to ze swoim partnerem, z którym jest od 8 lat, pragnie mieć dzieci. Oczywiście wtedy, gdy on uzna, że jest gotów przedłożyć rodzinę nad karierę.
Byłam nastawiona do świata bardzo negatywnie. Roznosiła mnie wyniszczająca ambicja, której nie dało się zaspokoić – dodaje gwiazda. Ale odkąd jestem ze Stuartem, uspokoiłam się wewnętrznie. Zmienił moje życie i jestem mu za to bardzo wdzięczna.
Przypomnijmy, że para nie zamierza również zalegalizować swojego związku. Theron i Townsend oficjalnie zapowiedzieli, że nie staną na ślubnym kobiercu, dopóki homoseksualiści w USA nie będą mieć takich samych praw w tej kwestii.