Wygląda na to, że Wojciechowi Cejrowskiemu włos z głowy nie spadnie za kontrowersyjną wypowiedź na temat "pederastów", którą uraczył dwa tygodnie temu studentów Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego.
Wczoraj pisaliśmy, że Cejrowski nie pojawi się w wiosennej ramówce TVN Style. Dziennik donosi jednak, że nie dlatego, że nawoływał do "uporczywego potępiania pederastów". To nie jest żadnym problemem.
- Programu nie będzie w wiosennej ramówce, ale to nie oznacza ze zrezygnowaliśmy ze współpracy z panem Cejrowskim - mówi Dziennikowi szefowa TVN Style Yvette Żółkowska-Darska. Cały czas pracujemy nad scenariuszami do kolejnych odcinków rozmowy i jak tylko uda nam się nakręcić całą serię, czyli 12 odcinków programu, wtedy "Po mojemu" wróci na antenę.
Powód, dla którego Cejrowski zawiesił współpracę z TVN-em jest bardzo prozaiczny. Z racji tego, że nieustannie przebywa w rozjazdach, bardzo trudno ustalić z nim terminy zdjęć. I tyle. Nikt nie widzi problemu w jego niedawnej wypowiedzi. Zobacz: "Pederastów trzeba wytykać palcami bo budzą obrzydzenie".
Bardziej stanowczo za Cejrowskim staje szef Dwójki, w której showman (?) prowadzi program Boso przez świat: Dopóki jestem w TVP włos z głowy Cejrowskiemu nie spadnie - mówi Dziennikowi. Prywatne poglądy pana Cejrowskiego nas nie interesują.
I kropka. Takie poglądy również mają być reprezentowane w mediach.