Kolejny związek Lindsay Lohan legł w gruzach. Jak dotąd ten był najdłuższy ze wszystkich. Gdy wyszło na jaw, że "zła dziewczynka Hollywood" sypia z lesbijką, Samanthą Ronson, obie stały się ulubienicami tabloidów. LiLo miała nadzieję znaleźć szczęście u boku kobiety. I przez krótki okres wydawało się, że tak będzie.
Jej natura szybko jednak dała o sobie znać. Zaczęły się awantury, sceny zazdrości i zdrady. Wszystko to mocno zakrapiane alkoholem i posypane kokainą...W końcu miarka się przebrała. Parę dni temu Samantha kazała Lohan wynieść się ze swojego mieszkania i zabroniła jej wstępu do klubów, w których gra.
Zrobiłyśmy sobie krótką przerwę - deklaruje optymistycznie Lohan, potwierdzając plotki. Mam teraz więcej czasu dla siebie.
Twierdzi też, że planuje powrót do aktorstwa. O ile jest jeszcze do czego wracać. Producenci raczej nie będą się o nią zabijać.
Przy okazji - to zdjęcie "kokainowego ciasta", które Ronson zamieściła właśnie na swojej stronie internetowej. Chyba jednak dobrze, że się rozstały...