Mimo że wiele wskazuje na rozpad małżeństwa Edzi Górniak i Dariusza Krupy, on sam zachowuje stoicki spokój: _**Mam nadzieję, że u nas wszystko w porządku**_ - mówi Super Expressowi. Teraz każde z nas zajmuje się własnymi projektami. Mnie w tygodniu nie ma w Warszawie, przyjeżdżam na weekend i siedzę sam w domu z Alankiem, bo akurat wtedy Edyta realizuje swoje projekty. Więc nie ma takiego momentu, że jesteśmy razem.
Trudno mu się dziwić. Edzia nie sprawia wrażenia osoby, z którą chciałoby się spędzać dużo czasu.
Jednak to, co mówi Krupa wygląda bardziej na opis życia małżonków w separacji, dzielących się opieką nad dzieckiem. Szczególnie w świetle tego, co mówił ostatnio ich znajomy, zobacz: "Zachowuje się tak, jakby nie zależało jej na rodzinie."