Naomi Campbell zapowiedziała, że odmówi wykonywania prac społecznych, jeśli sąd uzna ją za winną pobicia jednej ze swoich asystentek.
Supermodelka, która została oskarżona o rzucenie w swoją była asystentkę, Anę Scolavino, telefonem komórkowym (zobacz: 7 lat dla Naomi?)
, może zostać ukarana tak jak jakiś czas temu Boy George - zamiataniem ulic. Biorąc jednak pod uwagę fakt, jak ogromnym upokorzeniem dla piosenkarza było wykonywanie kary, nie z powodu samego sprzątania ulic, ale ze względu na tłumnie zgromadzonych paparazzi, Naomi zażądała zmiany kary na coś mniej uwłaczającego, np. prace charytatywne.
Nie chcę by taka sytuacja przydarzyła się też Naomi - powiedział jej adwokat David Breitbard. Gdyby znalazło się coś bardziej znośnego, to z pewnością porozmawiamy o tym. Wierzę, że Bóg jest po jej stronie i się nią zaopiekuje.
Ciekawe, czy Bóg był po jej stronie, kiedy biła swoje pracownice?