Andrzej Chyra od dawna ma opinię kobieciarza. Wszystko dzięki długiemu, toksycznemu związkowi z Cielecką, której nie pozostawał przesadnie wierny. Zdawałoby się, że aktor z takim dorobkiem uwodzi kobiety na kieliszek szampana, a potem zaprasza do swojego luksusowego mieszkania. Gwiazdor ma jednak mniej wyrafinowane metody zaliczania poznanych w barze panienek. Fakt publikuje dziś zdjęcia tarzającego się na chodniku Chyry. Pod nim znajduje się jego nowa koleżanka...
O pierwszej nad ranem aktor postanowił wybrać się do modnej knajpy. Szybko poznał się dwie młode i chętne nieznajome, które umilały mu resztę wieczora. Po wypiciu pokaźnej ilości alkoholu wyprowadził swoje wybranki przed klub.
Nie zwracając uwagi na przechodniów aktor najpierw całował jedną z nich oparty o ścianę budynku, a potem oboje wylądowali na chodniku. Chwilę później dołączyła do nich jej wstawiona koleżanka, z którą też się "przelizał". Dziwny obrazek - wstawiony facet po czterdziestce obraca dwie dziewczyny leżąc na chodniku. Wieczorkowski jeszcze by się wysikał w bramie...
Dobrze że Chyra trzyma jakiekolwiek standardy.