Nareszcie znamy szczęściarza, któremu udało się zdobyć serce Jolanty Rutowicz. Jak donosi podekscytowany Fakt, Jolka spotyka się z 28-letnim Afrykaninem o imieniu Martin. Para poznała się, kiedy Rutowicz mieszkała jeszcze w Londynie.
Mam chłopaka z Kenii - mówi tabloidowi. Znamy się już od dłuższego czasu. On mieszka blisko mojej przyjaciółki, dlatego często się widywaliśmy.
Martin podobno wyrwał Jolkę podczas imprezy w Londynie, zabierał na romantyczne randki i kolacje. Później zapoznał ją ze swoją liczną rodziną, a że Rutowicz "od dawna była zafascynowana Afryką", więc szybko się z nimi dogadała.
Teraz wróciła do Polski, ale tylko po to, aby spędzić święta z rodzicami. Za kilka dni znów wraca na Wyspy. I niech już nie wraca. Dzięki, Martin. Nie daj się namówić na przeprowadzkę do Polski.