Wyobraźnia fanek "boskiego Enrique" nie zna granic. Piosenkarz wyznał niedawno w wywiadzie, że najdziwniejszym prezentem, jaki zdarzyło mu się otrzymać do wielbicielki, był... zużyty tampon.
To było całkiem oryginalne - wspomina piosenkarz. Co z nim zrobiłem? Oprawiłem w ramki... Nie, żartuję. Wyrzuciłem go oczywiście do kosza.
Dla Iglesiasa to nie pierwszyzna, w końcu jest synem Julio, który rozpalał wyobraźnię kobiet przez ostatniej 30 lat. Musiał się nasłuchać od ojca o gorszych rzeczach.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.