Enrique Iglesias i jego pieprzyk dni swojej świetności mają już za sobą. Obecnie latynoski kochanek chałturzy po pomniejszych festiwalach i desperacko pragnie zwrócić na siebie uwagę. Zapomniany gwiazdor postanowił pójść ścieżką wytczoną przez erotyczne wyznania Lady GaGi. W wywiadzie dla The Mirror użalał się na stan swoich jąder. Piosenkarz, zapytany, czy podobnie jak David Beckham zgodziłby się pozować nago, odpowiedział:
Za żadne skarby! Nago wyglądam fatalnie. Mam nogi jak patyki i obwisłe jądra. Podobno im jest się starszym, to bardzie zwisają. Niestety, to prawda. Niedługo będą sięgać kostek, wtedy włożę je sobie do skarpetki.
Podczas rozmowy Iglesias nie zapomniał także wspomnieć o swoim penisie. W końcu miał tylko kilka zdań, aby zwrócić na siebie uwagę mediów.
Lepiej mówić, że ma się małego – dzieli się sowimi przemyśleniami gwiazdor. Dzięki temu można kogoś mile zaskoczyć. Mierzyłem go i wcale nie jest tak źle. Najważniejsze to znaleźć sobie dziewczynę z małymi dłońmi.
I tak oto o zawartości slipek Enrique wiemy już wszystko.