Jak pisaliśmy niedawno, reżyser Marek Marlikowski wpadł na genialny pomysł nakręcenia filmu dokumentalnego o Radku Majdanie. I rzeczywiście wszystko wskazuje na to, że takie dzieło powstanie.
Chciałbym pokazać prawdziwe oblicze Radka, odcinając się od medialnej burzy, która wokół niego powstała - tłumaczy reżyser w rozmowie z Super Expressem.
A czy nie jest tak, że Radzio istnieje wyłącznie dzięki tej "medialnej burzy, która wokół niego powstała"? Sam ją wykreował z pomocą zaradnej byłej małżonki. Sam jest przecież tylko wyliniałym, kończącym karierę piłkarzem. Co to za temat na film?
Radek doznaje porażek, czasem jednak udaje mu się wyjść z opresji z podniesioną głową - twierdzi Marlikowski.
Tak jak wtedy, kiedy skombinował sobie zwolnienie lekarskie na palec...? Rzeczywiście, prawdziwa inspirująca historia.
To jednak nie wszystko. Jak twierdzi Super Express, kanały telewizyjne wręcz biją się o prawa do filmu. Podobno jeden z nich chce zrobić z Majdana... produkcję kinową!
Nie chcemy sobie tego nawet wyobrażać. To może być gorsze niż Kochaj i tańcz...