Vanessa Hudgens żyje w ciągłym strachu, że zostanie zaatakowana przez psychopatycznego fana. Powód? Kilkakrotnie zdarzyło jej się spotkać wyjątkowo namolnych adoratorów, a raz nawet pewien mężczyzna rzucił się na nią i groził jej śmiercią. Aktorka nie tylko zawsze podróżuje w towarzystwie ochroniarza, ale nigdy nie rozstaje się z paralizatorem.
Znam podstawy samoobrony i zawsze trzymam w torebce paralizator – przyznała otwarcie dziewczyna Zaca Efrona. Po wydarzeniu w Londynie, gdy pijany mężczyzna zaatakował mnie w holu luksusowego hotelu, boję się, że ktoś mnie zabije. Pomimo tego, że broniło mnie dwóch rosłych facetów, napastnikowi udało się mocno uderzyć mnie w twarz. Miałam przecięty łuk brwiowy i strasznie krwawiłam.
Vanessa zapewne nie wahałaby się użyć paralizatora także, aby obronić swojego chłopaka. Zac wielokrotnie odpierał ataki zakochanych fanek, które próbowały zdobyć fragment jego garderoby. Taka zabawka w rękach zazdrosnej dziewczynki może być niebezpieczna.