Rihanna miała wystąpić na tegorocznym rozdaniu nagród Grammy. Jednak dzień przed ceremonią została brutalnie pobita przez swojego chłopaka i nie mogła pojawić się na prestiżowym koncercie. Od tamtej pory piosenkarka bardzo skutecznie unikała mediów, a także publicznych wystąpień. Kilka dni temu menedżer gwiazdy ogłosił, że pierwszy od miesiąca koncert Rihanny odbędzie się w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Najwyraźniej zakup drogiej willi trzeba jakoś szybko odpracować.
Pomimo traumatycznych przeżyć Barbadoska nie straciła nic ze swojego gwiazdorskiego zachowania. Organizatorom koncertu wysłała 38-stronicowy dokument, który dokładnie omawiał jej żądania. Lista jest naprawdę długa.
Oczywiście na wszystko się zgodziliśmy – powiedział organizator koncertu. Planujemy przygotować 25 tysięcy biletów i jesteśmy pewni, że wszystkie rozejdą się w ciągu kilku godzin. To jedno z największych muzycznych wydarzeń w naszym kraju.
Amerykańskie media spekulują, że gwiazda wybrała tak odległe miejsce, gdyż chce się przekonać, jak fani zareagują na nią po aferze z Brownem. Natomiast menedżerowie Rihanny chcą, aby nabrała pewności siebie, której będzie bardzo potrzebowała podczas występów w Ameryce i Europie.