Edyta Herbuś doskonale zdaje sobie sprawę, że jeszcze nie "wygrała życia". Chce być kimś więcej niż twarzą województwa świętokrzyskiego i najładniejszym biustem Super Expressu. Laury tanecznej Eurowizji to też za mało. W świecie tańca tak naprawdę liczy się tylko jedno miejsce - Broadway.
Tam właśnie planuje spędzić najbliższe wakacje Edyta (bez Tarzana?). Dokładnie - w szkole tańca Broadway Dance Center, znanej dobrze widzom You Can Dance.
Będę tam szlifować swoje umiejętności taneczne, rozwijać się w innych dziedzinach jak jazz czy hip hop - powiedziała w rozmowie z Wp. Zdradza też, że ma poważne plany zawodowe: Chciałabym dostać ambitną rolę, która byłaby kolejnym krokiem w przód, która by mnie rozwinęła i byłaby dla mnie wyzwaniem. W której mogłabym połączyć moje dwie pasje czyli aktorstwo i taniec. Jeśli chodzi o to pierwsze, próbki gry Herbuś mogliśmy "podziwiać" dzięki epizodycznym rolom w telewizyjnych serialach (w sumie zagrała aż w siedmiu podczas gdy Mroczki zaledwie w dwóch!).
Krótka piłka: poszlibyście do kina na film z nią w roli głównej?