Podczas gdy Doda bawi się w Chicago, pozostawiony w Polsce Radzio radzi sobie, jak umie. W czwartek około 3 po południu spacerował z jakąś blondynką po Placu Trzech Krzyży w Warszawie.
Jak uczciwie zaznacza Super Express, para nie okazywała sobie uczuć. Spędzili za to dłuższą chwilę przy samochodzie Radka. Wyglądało to dość dziwacznie, gdyz Majdan zasiadł za kierownicą, pozostawiając otwarte drzwi, przy których przykucnęła jego znajoma. Zachowań o podłożu seksualnym nie zaobserwowano, być może ze względu na porę.
Mniej więcej w tym samym czasie Doda w wywiadzie udzialonym w Chicago stwierdziła, że nie ma powodu tęsknić za Radkiem, który "spełnia jak najmniejszą rolę w jej życiu". Ale to jeszcze nie znaczy, że rzeczywiście tak myśli.