Stan Patricka Swayze pogarsza się z dnia na dzień. Aktor prawie nie przyjmuje już pokarmów, a chemioterapia doszczętnie wyniszczyła jego organizm. Przez długi okres nie chciał się poddać nowotworowi. Jednak ostatnio powiedział rodzinie, że czas najwyższy, by przestać męczyć swoje ciało i poczekać, aż nadejdzie nieunikniona śmierć. Amerykańskie media potwierdziły właśnie, że podpisał zakaz resuscytacji i podtrzymywania go sztucznie przy życiu.
_**Patrick walczył bardzo dzielnie**_ - powiedział dziennikarzom jego znajomy. Zdaje sobie sprawę, że lekarze nie są w stanie już mu pomóc. I tak żył przetrwał dłużej, niż prognozowano. Twierdzi, że skoro niczego już nie kontroluje, to musi to zaakceptować.
Powiedział nam, że sam musi pogodzić się z tym, co nastąpi, by ułatwić bliskim pożegnanie. Podpisał zakaz reanimowania i podtrzymywania go sztucznie przy życiu. Chce umrzeć tak, jak żył - z gracją i godnością.