Zarzekała się, że robi sobie urlop od facetów. Tymczasem w swoim postanowieniu wytrzymała niecałe dwa tygodnie i od razu rzuciła się w ramiona Maseraka. No bo w czyje inne?
Nasz informator spotkał ich wczoraj w kinie na warszawskiej Sadybie, do którego wybrali się na film Woody Allena Vicky, Cristina Barcelona. Rafał był w swoim pozascenicznym wydaniu nieogolonego lumpa z nieodłączną bejsbolówką na głowie. Foremniak zaś wyglądała na zakochaną i szczęśliwą.
Który to już raz? I na jak długo?
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.