To jakaś niekończąca się opowieść. Hania Lis jest chyba bardziej kontrowersyjną dziennikarką niż jej mąż. Jak informują Wirtualne Media, wczoraj ZNÓW została zawieszona w prowadzeniu Wiadomości!
Podobno po raz kolejny poszło o różnice polityczne między nią a przełożonymi - tym razem nie spodobał się jej tekst dodany do zapowiedzi jednego z materiałów emitowanych w poniedziałkowym wydaniu serwisu przez jego wiceszefa, Krzysztofa Trębskiego. Lis po prostu go nie przeczytała.
Zrozumcie ją - Hania szykuje się do roli żony słynnego polityka (Lis coraz gorzej kryje swoje aspiracje). Być może marzy nawet o byciu pierwszą damą...? Nie może czytać czegoś nie zgodnego z linią polityczną Lisów.
W pominiętym przez prezenterkę fragmencie znalazła się informacja, że prezentowany ranking europosłów został przygotowany przez Instytut Spraw Publicznych, którego szefowa startuje do Europarlamentu z list PO. Dlatego oficjalnym powodem decyzji kierownictwa "Wiadomości" o zawieszeniu Lis jest "dbałość o rzetelny przekaz informacji w telewizji publicznej". - opisuje serwis.
Dla fanów Hani mamy jednak również dobre informacje. Na ekranie nie zobaczymy jej jedynie do końca tygodnia, a zawieszenie dotyczy tylko Wiadomości - nadal będzie prowadzić Temat dnia.
Sama Lisica nie komentuje sprawy. Twierdzi, że nie może się na ten temat wypowiadać, bo... jej kontrakt zakazuje kontaktów z prasą.