Stał się cud i Amy Winehouse odbiła się od bardzo głębokiego dna. Litry wódki i kilogramy kokainy, jakie przez siebie przepuściła nie zabiły jej talentu. Teraz z pomocą przyjaciół i ludzi, którzy w nią wierzyli zaczyna przygotowania do nagrania nowej płyty. Żeby całkowicie odciąć się od przeszłości Amy pracuje nad nią w otoczeniu palm i szumu morza, na karaibskiej wyspie St.Lucia, gdzie rozpoczął się jej powrót do normalności.
Gwiazda planuje poświęcić się twórczości poetyckiej, pisaniu książki dla dzieci oraz przede wszystkim śpiewaniu. Dlatego planuje stworzyć kilka duetów. Między innymi z Justinem Timberlake'em. A to prawdziwe wyróżnienie, gdyż chętnych do współpracy z nią jest wielu - Tygodniowo otrzymuje około tysiąca ofert nawiązania współpracy - potwierdza jej przyjaciel w rozmowie z Sunday Mirror.
Jest jedno "ale". Muzyka artysty, z którym zgodzi się zaśpiewać musi odpowiadać jej aktualnemu nastrojowi. Być może więc łaska Amy spłynie na Justina i niedługo będziemy mieli przyjemność usłyszeć ich razem w jednej piosence.
Chociaż właśnie – czy na pewno przyjemność?