Tatuaż to już od jakiegoś czasu jeden z fetyszy sławnych i bogatych. Gwiazdy prześcigają się w byciu oryginalnymi i ozdabiają ciała tuszem w coraz to dziwniejszych miejscach. Ostatnio wielkim wzięciem cieszą się tatuaże w sanskrycie. Głównie dlatego, że mało kto potrafi je odczytać, a dzięki temu można pozować się na znawcę kultury. Oczywiście o błąd w staroindyjskim wyjątkowo łatwo i wielu aktorów, piosenkarzy oraz sportowców nosi tatuaże z błędami.
Najgłośniejszym przykładem jest napis, jaki David Beckham sprawił sobie na lewej ręce. Napis miał uczcić żonę piłkarza. Niestety jej imię zostało napisane niechlujnie i w efekcie mąż Posh Spice nosi na swoim ciele "Vihctoriję".
Naśladowcy Davida również nie uniknęli błędu. Przykładowo Doda (pod wpływem Majdana) ma tatuaż, który może oznaczać zarówno "wypełniona czymś", "będący pod ochroną" lub "niewiedzę". Sami dobierzcie najbardziej pasujące do właścicielki tłumaczenie.
Doceniamy fakt, że sławni ludzie chcą w ten sposób oddać hołd bogactwu hinduistycznej tradycji, ale na przyszłość radzimy zaczerpnąć wcześniej minimalnej wiedzy w tym temacie - skomentował panującą w Hollywood modę amerykański znawca hinduizmu.