Nikt jej nie lubi i nikt jej nie chce. Coraz głośniej mówi się o tym, że dla Hani nie ma już powrotu do Wiadomości. Pomijając już to, że po raz kolejny nie wykonała polecenia służbowego, władze TVP uznały, że nie warto inwestować 60 tysięcy złotych miesięcznie w jedną z najmniej lubianych osób w Polsce. Wyniki badań są jasne - Lisica wzbudza wyraźną niechęć.
Wygląda na to, że Hania będzie miała teraz mnóstwo wolnego czasu. Jeżeli faktycznie wyleci z TVP, szanse na znalezienie pracy w konkurencyjnej stacji, są właściwie żadne. Spaliła za sobą wszystkie mosty.
Z Hanką jest ten kłopot, że jej wszystkie rozstania w poprzednich pracach odbyły się w mało przyjacielskiej atmosferze. Wątpię, żeby w Polsacie lub TVN znalazło się dla niej miejsce. Zraziła do siebie ludzi – mówi Faktowi wysoko postawiony pracownk Polsatu. A do tego nie wolno zapominać, że gwiazdą TVN jest Kinga Rusin, dawna żona Tomasza Lisa i dawna przyjaciółka Hanny Lis.
Na dodatek opinia o profesjonalizmie Hani nie jest zbyt dobra:
Trzeba jasno powiedzieć, że ona tylko udaje dziennikarkę, a tak naprawdę jest zwykłą prezenterką. Jeśli zniknie z wizji, nic się złego nie stanie. Nie ucierpi na tym ani polskie dziennikarstwo, ani program, który prowadziła – mówi bez ogródek.