Jola Rutowicz już raz ogłosiła, że - cytujemy - "to ludzie mają kryzys, nie ja". Tym razem przekonuje na łamach Dziennika (tak, Dziennik przeprowadził z nią wywiwad!!!), że kryzys zniknie, jeżeli przestaniemy o nim mówić.
Ale my nie mamy polityków. My nie mamy prezydenta - ogłosiła Jola w wywiadzie i zeszła na temat swoich planów. Bardzo niepokojących. Twierdzi, że będzie prowadzić jakiś program. W Anglii!
Wkrótce rusza kolekcja biżuterii Jolanty Rutowicz, będę twarzą biżuterii i zarazem projektantką, tak więc pojechałam obejrzeć materiały, z czego będzie wykonywana biżuteria - mówi. Druga sprawa, ale to jeszcze nie wiem, to propozycja programu transmitowanego w Anglii z moim udziałem.
- Biżuteria w czasach kryzysu? Kto ją kupi?
Ale jaki kryzys w ogóle? Czemu my ciągle gadamy o kryzysie, ludzie! Weźcie zimny prysznic, otrząśnijcie się z tego! Więcej jest o tym gadania niż to wszystko jest warte, bo ja osobiście nie mam tego kryzysu. Ja ostatnio byłam na tym rozdaniu Świrów i po prostu w kabarecie była mowa o kryzysie! To wcale nie było śmieszne. Jeżeli ludzie ciągle będą gadać o kryzysie, to ten kryzys będzie. Skończmy temat, tego nie ma! Róbmy coś ze swoim życiem.
I fragment, który spodobał nam się najbardziej:
- Czy spotkała się pani z niechęcią Anglików do Polaków na Wyspach?
Osobiście ja jestem w czepku urodzona i ja wszędzie znajdę jakieś tam swoje gniazdo, i wszędzie czuję się dobrze, to Anglik przy mnie gorzej się czuję niż ja przy nim.
Tak, w to akurat wierzymy.