Nie wierzcie w telewizyjne uśmiechy. Szczególnie Agustina Egurroli, Kingi Rusin i im podobnych. Mogą się pięknie profesjonalnie szczerzyć, ale nie ma to wiele wspólnego z prawdziwą radością.
Na żywo donosi, że pozujący na dobrych znajomych Agustin i Weronika Pazura tak naprawdę szczerze się nie cierpią. I że Weronika, udająca osobę do bólu opanowaną, jest tak naprawdę nerwowa i nieuprzejma.
Pewnego dnia nie dość, że spóźniła się i nie przeprosiła, to kilka razy prosiła o poprawki w makijażu. I była przy tym niemiła dla stylistki - wspomina osoba uczestnicząca w nagraniu.
Egurrola próbował rozładować atmosferę. Zażartował, że Weronika powinna zainwestować w prozac. To ją jeszcze bardziej rozzłościło.
_**Nie mogliśmy dokończyć ani jednej sceny o czasie**_ - mówi członek ekipy. Weronika była roztargniona i zamyślona. Często prosiła o przerwę. Agustin denerwował się coraz bardziej.
Weronika, apelujemy o trochę pokory. To, że wpuścili cię na wizję, nie oznacza jeszcze że jesteś gwiazdą. Na twoim miejscu co dzień dziękowalibyśmy losowi, że nie tańczymy już w twojej starej "grupie baletowej"...