Po długiej walce o posadę w Wiadomościach Hanna Lis została zwolniona. W poniedziałek ponownie pominęła część zapowiedzi jednego z materiałów prasowych. "Pomyłka" przypieczętowała jej los. Po tym, jak szef programu wręczył jej wypowiedzenie, cała uwaga została skierowana na Tomasza Lisa – czy postąpi solidarnie i również odejdzie z TVP? Hania w końcu odeszła za nim z Polsatu...
W ostatnich dniach zarówno pan Piński, jak i rzecznik prasowy TVP naruszali moje dobra osobiste, podważając moją rzetelność dziennikarską, a ja zgodnie z kuriozalnym zapisem umowy byłam zobligowana do milczenia – powiedziała prezenterka, cytowana przez Fakt.
Hanna Lis uważa, że wykonywała swoje obowiązki bez zarzutu i zamierza dochodzić swoich praw w sądzie. A ma o co walczyć. Ponieważ została zwolniona dyscyplinarnie straciła półroczne wypowiedzenie szacowane na 360 tysięcy złotych. Cóż, przynajmniej tyle zaoszczędzimy.
Teraz czekamy na ruch Lisa. Czy uniesie się honorem i odejdzie z "reżimowej" (jak ją jeszcze niedawno określał) telewizji? No dalej Tomek, Hania by to dla ciebie zrobiła.