Ostatnia edycja konkursu Miss Universe pojawiła się na stronach wszystkich zachodnich gazet. Jednak chyba nie takiego rozgłosu pragnęli organizatorzy imprezy. Rywalizacja o koronę spotkała się bowiem z ostrą krytyką.
Pomimo przerażająco niskiej wagi Stephanie Naumoska dostała się do finału rywalizacji o tytuł najpiękniejszej kobiety świata. Australijska piękność waży zaledwie 49 kilo (!) przy wzroście 180 cm. Pod naciskiem opinii publicznej i ataków ze strony organizacji walczących z anoreksją, komisja rozważała wykluczenie jej z konkursu.
Zanim sprawa trafiła do mediów Naumoska była typowana na jedną z faworytek. Na szczęście wygrała Rachael Finch o nieco bardziej zdrowym wyglądzie. Wyobrażacie sobie tak przeraźliwie chudą miss świata? Z drugiej strony - czy wykluczenie jej nie byłoby dyskryminacją?