Kto by pomyślał... Życie na gorąco donosi, że nawet na okolicznośc własnego wesela Cezary Pazura nie zamierza uczynić wyjątku od postanowienia niepicia alkoholu. Kiedy w styczniu 2004 roku jego brat Radosław uległ wypadkowi samochodowemu tak ciężkiemu, że nie wiadomo było, czy przeżyje, Czarek przysiągł, ze jeśli wszystko skończy się dobrze, on sam nigdy nie weźmie do ust alkoholu.
Jak wiadomo, Radosław Pazura nie tylko przeżył, ale i wyzdrowiał, a jego brat nadal dotrzymuje przyrzeczenia.
Podobno był bliski napicia się, kiedy Edyta Zając poinformowała go, że jest w ciąży, ale nie złamał się. Na przyjęciu weselnym, które odbędzie się już jutro, alkohol nie zostanie więc podany. Przy okazji - nasze źródła donoszą, że wcale nie odbędzie się ono w kopalni soli w Wieliczce, ale w jakimś lokalu oddalonym o 35 kilometrów od Krakowa.
Życie na gorąco napomyka też, że Pazura nie zamierza odpuścić sprawy ślubu kościelnego. Ponoć uparł się trzeci raz przysięgać przed ołtarzem. Szkoda, że w przysięgach małżeńskich nie jest tak wytrwały jak w obietnicy zachowania abstynencji...