Pomimo kilku szczodrych datków sprawa adopcji małej Malawijki przez Madonnę nadal nie została sfinalizowana. Sąd ponownie odmówił gwieździe prawa adopcji Mercy James. Piosenkarka zamierza wnieść skargę i ponownie rozpocząć batalię o upatrzoną dziewczynkę. Jednak to nie koniec problemów. Okazuje się, że biologiczny ojciec dziecka nie chce, by Madonna je adoptowała. Oczywiście sam nie zamierza zaopiekować się porzuconą córką.
24-letni James Kambewa twierdzi, że nie zgodzi się na to, aby gwiazda zdemoralizowała mu dziecko. Pomimo że sam opuścił ciężarną dziewczynę i do tej pory nie interesował się losem dziecka, obecnie bardzo aktywnie udziela wywiadów zachodniej prasie. Utrzymuje, że gwiazda chce wykorzystać małą, aby poprawić swój wizerunek w mediach.
Madonna ma miliony, ale nie ma żadnych zasad – powiedział Kambewa dziennikarzom. Jest niemoralną kobietą. W wieku 50 lat tańczy półnaga na scenie. Z tego, co słyszałem, to sypia z mężczyzną, który mógłby być jej synem. Mercy nie może żyć otoczona takimi ludzmi.
Piosenkarka mogłaby sobie następnym razem zaoszczędzić problemów i spróbować adoptować sierotę, która nie ma żadnej rodziny. W końcu z Davidem Bandą miała podobne przejścia.