Lady GaGa zawsze deklarowała, że jest gotowa poświęcić wszystko dla kariery. Najważniejsza jest dla niej "sztuka", czyli wyginanie się w dziwacznych kostiumach na scenie. Niedawno piosenkarka zapłaciła za swój słynny już pracoholizm wysoką cenę. Podczas jednego z koncertów nagle poczuła się słabo i musiała zejść ze sceny. Występ była w stanie kontynuować dopiero po dłuższej przerwie.
Rzecznik prasowy gwiazdy oświadczył później, że Lady GaGa jest wyczerpana pracochłonną promocją najnowszego albumu. Opiekujący się piosenkarką lekarz wysłał ją na przymusowy urlop. Wytwórnia odwołała wszystkie koncerty na najbliższe cztery miesiące. Przez ten czas gwiazda ma za zadanie odzyskać siły i powrócić w dobrej formie.
Pracuje ciężko od kilkunastu miesięcy i nie miała ani jednego wolnego dnia – poinformowała dziennikarzy osoba z otoczenia piosenkarki. Presja w końcu zaczęła odbijać się na jej zdrowiu. Również psychicznym. Wytwórnia zauważyła, że Lady GaGa nie ma już tyle siły, aby promować płytę. Wywiady zrobiły się nudne, a występy pozbawione energii. Dlatego właśnie wysłali ją na długie wakacje.
Lady GaGa jest wyjątkowo niezadowolona z decyzji menedżerów. Na pewno z nudów wpakuje się w jakiś spektakularny skandal.