Robert Pattinson już nieraz wspominał, jak dużo kosztował go występ w filmie Little Ashes. Aktor wcielił się w rolę Salvadora Dali, który wdaje się w gorący i niszczycielski romans ze swoim przyjacielem Federico Garcią Lorcą. Dla dobra roli gwiazdor musiał wiarygodnie odegrać scenę pocałunku z innym mężczyzną. Na dodatek bożyszcze miliona nastolatek wzięło udział w ostrej scenie seksu. Oczywiście nie z postacią graną przez kobietę. Jednak największym problemem dla Pattinsona było pokazanie penisa.
Zapytany, jak przygotowywał się do roli, odpowiedział w żartach: Nosiłem protezę penisa! To dość zabawne, bo ludzie w Hiszpanii, gdzie kręciliśmy film, nie mają żadnego problemu ze swoją nagością. Dosłownie żadnego – rozwija myśl Pattinson. Ja natomiast, jak każdy Brytyjczyk, mam ogromne problemy ze swoim nagim ciałem. Ciężko przychodziło mi się rozebranie przy całej ekipie filmowej.
Dzięki pokazom przedpremierowym wiadomo już, że film wzbudzi wiele kontrowersji. Z drugiej strony fanki i fani Roberta będą mieli na co popatrzeć. Ponoć w jednej ze scen można nawet ”podziwiać” masturbującego się Pattinsona. Pozostaje pytanie: aktor nosił protezę, bo się wstydził nagości, czy miał jakiś „drobniejszy” problem?