Kryzys się pogłębia. Na szczęście na razie tylko Gąsowskiemu. 45-letniemu brzuchatemu wielbicielowi trampek za tysiąc nie wystarczają już drogie sportowe samochody. Uznał, że niezbędny mu jest samolot.
Jak donosi Imperium TV, aktor zrobił już kurs pilotażu, a teraz czeka go seria 12 trudnych i kosztownych egzaminów. Podobno marzy o własnym samolocie, którym będzie mógł podróżować po całej Polsce, prowadząc różne chałtury i gale piosenki biesiadnej.
Sama pensja z Tańca z gwiazdami może nie wystarczyć na samolot i paliwo do niego, nawet gdyby TVN kupił dożywotnią licencję na program i trzymał w nim Gąsowskiego do samej emerytury. Facet musi mieć niezłe stawki za gadanie na imprezach firmowych.
Swoją drogą, był już jeden z podobnym hobby. Nie powodzi mu się obecnie najlepiej.