Kilka dni temu Rihanna wróciła z Barbadosu, gdzie odpoczywała od zainteresowania mediów. Amerykańskie tabloidy donoszą, że ze swojego ojczystego kraju gwiazda przywiozła nie tylko opaleniznę. Piosenkarka do Ameryki wróciła ze swoim byłym chłopakiem. Wszystko wskazuje na to, że związek rozkwita ponownie.
Rihanna spotykała się z Negusem Sealy, kiedy nie była jeszcze sławna. Ciągłe podróże i szybka kariera w Hollywood sprawiły, że związek nie przetrwał. Po przejściach z Chrisem gwiazda chce zaznać spokoju w ramionach kochanka, który nie należy do show-biznesu. Bardzo zależy jej na spokojnym związku i zamierza zrobić wszystko, aby tym razem się im udało.
Zrozumieli, że nadal coś do siebie czują. Nie tylko pożądanie, ale także coś głębszego – donoszą informatorzy. Mają nadzieję, że przerodzi się to w stały związek. Podczas wizyty Rihanny na Barbadosie byli nierozłączni. Negus nie odstępował jej na krok. Zachowywał się jak jej ochroniarz. Chciał mieć pewność, że jego odzyskana dziewczyna czuje się bezpiecznie.
Ponoć rodzina gwiazdy jest zachwycona nowym-starym chłopakiem Rihanny. Jedno jest pewne. Od Chrisa Browna gorszy na pewno nie jest.