Władze Giżycka żądają, żeby rozebrał swoją budę nad jeziorem, którą postawił rok temu, nazwał Kompas Port, serwował widelce do herbatyi nie dobudował ubikacji. Klienci musieli załatwiać się w okolicznych krzakach i podcierać liściem.
Od poprzedniego sezonu, który zresztą trudno zaliczyć do udanych, knajpa stoi zabita deskami i nie upiększa krajobrazu. Nic dziwnego, że władze miasta chcą się jej pozbyć.
Wspólnicy muszą udostępnić to miejsce – potwierdza Faktowi Arkadiusz Połojański z Urzędu Miasta w Giżycku. Termin minął z końcem kwietnia, ale nikt do tej pory się nie stawił.
Jednak ani Szyc ani Katarzyna Figura nie kwapią się dopełnić zawartego w umowie zobowiązania, natomiast trzeciego wspólnika, Kaia Schoenhalsa od dłuższego czasu nikt nie widział. Krążą plotki, że wyjechał do Stanów Zjednoczonych. Na zawsze.
Ze zwinięciem interesu może być problem - pisze tabloid. Szyc obecnie przebywa na planie w Londynie, a mąż Kasi Figury od kilku tygodni leczy się w Ameryce. Za swoją opieszałość wspólnicy będą musieli słono zapłacić, a Kompas Port prawdopodobnie i tak zostanie zrównany z ziemią.