Niejednokrotnie wspominaliśmy o sytuacji na rynku nieruchomości w Stanach Zjednoczonych. Wiele gwiazd nie jest w stanie utrzymać swoich wielkich posiadłości i przenosi się do mniej okazałych domków na przedmieściach. Wiele wspaniałych willi stoi dzisiaj pustych. Agenci obniżają ich ceny i są gotowi zgodzić się nawet na kilkumilionowe zniżki. Z takiej okazji skorzystali niedawno Jennifer Garner i Ben Affleck, którzy właśnie kupili posiadłość w Los Angeles za 17,5 miliona dolarów. Jeszcze dwa lata temu nieruchomość była warta 10 milionów więcej.
Dom położony jest w najmodniejszej części Los Angeles. Z okien posiadłości rozpościera się wspaniały widok na miasto i na ocean. Dom ma cztery przestronne sypialnie, siłownię i własne kino. Willę otacza kilkuhektarowa działka, na terenie której znajduje domek dla gości z dwiema dodatkowymi sypialniami.
Amerykańskie media donoszą, że para sprzedała swój stary dom. Oboje są bardzo dumni z okazji, jaką udało im się wykorzystać. Kupno willi za 10 milionów dolarów mniej aktorzy nazwali "najbardziej opłacalną kradzieżą, jakiej mogli dokonać".