Niedawno pisaliśmy, że Radosław Majdan jedynie dziewięć razy pojawił się na zebraniu sejmiku w ciągu całej swojej kadencji. Pierwszy raz tuż po wyborach, a ostatni kilka dni temu, gdy został o obecność poproszony przez kolegów z Platformy Obywatelskiej.
Najwyraźniej przypomnienie o ciążących na nim obowiązkach było bolesne, Głos Szczeciński donosi bowiem, że piłkarz... zrezygnował z mandatu radnego do sejmiku. Zapewne zbłaźnienie się przed dziennikarzami, których musiał pytać o adres ulicy, na jakiej znajduje się budynek obrad, miało wpływ na tę decyzję. Po co się dłużej ośmieszać?
Podczas wyborów Majdan zdobył, oprócz historyka Michała Łuczaka, największą liczbę głosów w okręgu. Miał być twarzą reklamującą budowane boiska i promować planowane przez zarząd województwa inwestycje sportowe. Oczywiście Radzio nie zaangażował się w żaden z tych projektów. Znalazł za to czas na reklamowanie prezerwatyw, imprezy w Mielnie i żalenie się na brutalność policji w każdym programie rozrywkowo-publicystycznym.
Doniesienia o rezygnacji Majdana nie są jeszcze oficjalne. Prawdopodobnie ostateczna decyzja piłkarza zostanie ogłoszona w czwartek 7 maja. Trzymamy kciuki!