To jedna z tych historii, która niestety potwierdza, że mało komu można ufać, szczególnie w show-biznesie. Kora Jackowska i Kamil Sipowicz procesują się ze swoim sąsiadem i do niedawna przyjacielem, reżyserem teatralnym, Jarosławem O. Oskarżają go o przywłaszczenie materiałów budowlanych i pieniędzy na kwotę... 324 tysięcy złotych!
Kilka lat temu piosenkarka i jej partner postanowili zamieszkać w Roztoczu. Lokalizację polecił im właśnie Jarosław O., który miał zostać ich sąsiadem. W 2005 roku kupili dom z dużą działką, sporządzili plany i ruszyli z przebudową. O nadzór nad nią poprosili właśnie reżysera. Miał za to dostać 10% wartości materiałów i kosztów robót. Jak twierdzą Jackowska i Sipowicz, facet okazał się być wyjątkowo nieuczciwy - z ponad 700 tysięcy złotych wydanych przez nich w ciągu półtora roku na budowę miał sobie przywłaszczyć połowę.
Ekspertyza rzeczoznawczy potwierdziła, że konieczne zakupy i opłacenie ekipy budowlanej powinny kosztować dużo mniej. Kora oskarża Jarosława O. o kradzież tej kwoty. Pieniędzy użył do budowy własnego domu.
Niedoszłemu sąsiadowi Jackowskiej i Sipowicza grozi nawet 10 lat więzienia. Sąd zabezpieczył jego majątek na poczet grożących mu kar finansowych. Dziennik informuje, że piosenkarka nie wróci do Roztocza, dopóki mieszkać tam będzie Jarosław O.