Znajomi Edyty Górniak już dawno przewidywali, że tak się skończy. Jeśli chodzi o rujnowanie sobie relacji z bliskimi, Edzia idzie jak burza. Zerwała kontakty z własną ciężko chorą matką, siostrą, a ostatnio z mężem. Teraz przyszła kolej na 5-letniego synka.
Po wyprowadzce Edyty z domu męża w podwarszawskim Milanówku, Alan został z sam ojcem, który obecnie poświęca mu cały swój czas. Weekend spędzili we dwójkę na Mazurach, a zaraz później fotoreporter Faktu spotkał Krupę z synkiem w warszawskim ZOO.
Całe poniedziałkowe popołudnie Darek Krupa spędził z synkiem - pisze tabloid. Roześmiany i zaciekawiony chłopiec biegał od klatki do klatki i cieszył się widokiem dzikich zwierząt. Widać było, że jest naprawdę szczęśliwy. Niestety, Edyta Górniak jest bardzo zapracowana i nie zawsze może być obok. By nie wywracać świata Alana, chłopiec został więc w domu w Milanówku. Tam ma swój pokój i ogród, gdzie zawsze się bawi.
Nie będziemy już wspominali, na czym polega "zapracowanie" Edzi... Ciekawe, jak będzie wyglądało jej życie za dwadzieścia lat. Tak jak Violetty Villas, czy gorzej?