Tym razem główne role przypadły Jessice Simpson i jej byłemu mężowi Nickowi Lacheyowi.
Jessica jest przerażona faktem, że jej imię i "seks wideo" są używane w jednym zdaniu - donosi źródło Daily Sport. Zawsze była postrzegana jako dziewczyna z zasadami.
Według doniesień taśma rzeczywiście istnieje i wpadła w ręce osób odpowiedzialnych za opublikowanie parę lat temu słynnego, w zasadzie pierwszego tego typu nagrania z udziałem Pameli Anderson i jej męża Tommy’ego Lee. Mówi się, że grożą oni obecnie piosenkarce, że jeśli nie zapłaci żądanej przez nich sumy pieniędzy, taśma zostanie opublikowana.
Jest to tym bardziej pogrążające dla Simpson, że zawsze szczyciła się tym, że jest niedostępna.
Gram trudną do zdobycia - powiedziała kiedyś. Jeśli będziesz odmawiała seksu przez parę dni, to tylko sprawisz, że będzie smakował on lepiej.
Kiedy jednak nadejdzie już upragniona chwila, możesz wszystko nagrać na kamerę... Ciekawe kiedy młode gwiazdy nauczą się, że jeśli nie chcą, by ich seks-taśmy wychodziły na jaw, powinny ich po prostu nie nagrywać!