Odkąd dwa tygodnie temu wybuchła afera "Kammel gate" (bez skojarzeń), zdjęcia jej bohaterów czyli Kasi Niezgody i jej atrakcyjnego narzeczonego Tomka Kammela nie przestają straszyć czytelników. Wszystko za sprawą zleceń na szkolenia dla pracowników banku Pekao SA, które Niezgoda zlecała powiązanej z Tomaszem firmie Sparrow. Tylko w 2008 roku szkolenia kosztowały bank 10 milionów złotych. Wczoraj działania te jednoznacznie potępił prezes banku, Jan Krzysztof Bielecki nazywając je "konfliktem interesów".
Od momentu ujawnienia przekrętu, para narzeczonych, tak lubiąca do tej pory światła fleszów i wszelkiej maści rauty, zapadła się pod ziemię. Być może niebawem Niezgoda zostanie zmuszona do wyjścia z kryjówki. Jak donosi Fakt sprawa może trafić do sądu. Gdyby tak się stało byłej wiceprezes grozi nawet do 10 lat więzienia! Po rok za każdy milion.
Obecnie trwają stosowne procedury – oświadczył w rozmowie z gazetą Arkadiusz Mierzwa, rzecznik Pekao SA. Ostateczna decyzja w tej sprawie zapadnie w ciągu najbliższych tygodni.
Jak myślicie, czy Tomek pozostanie wierny kobiecie, której powinęła się noga? To będzie prawdziwy test jego szczerej miłości...