Jeżeli nadal kojarzycie Daniela Radcliffe'a z rolą mało męskiego bohatera książek dla dzieci, to bardzo się mylicie. Harry Porter dorósł (w lipcu skończy 20 lat) i zaczął grać w bardziej ambitnych produkcjach - przede wszystkim latał po nowojorskich scenach teatralnych zupełnie nago. Podobno spektakl był wielkim sukcesem, ale także początkiem fascynacji Daniela... drag queens.
Jak donosi Daily Mail, od kiedy przeprowadził się do Stanów, aby móc przygotować się do sztuki Equus, Radcliffe zaczął spędzać mnóstwo czasu z transwestytą przebierającym się za słynną piosenkarkę country Dolly Parton.
Daniel i Lady J. bardzo często wychodzą razem na miasto - opisuje źródło cytowane przez gazetę. Młody aktor jest bardzo zainteresowany kulturą drag queen, zadaje bardzo dużo pytań, a ona [ona?] chętnie udziela mu odpowiedzi. Lady J. zabrała go na kilka występów koleżanek po fachu. Został przez nie bardzo ciepło przyjęty. Spędzają ze sobą bardzo dużo czasu, chodzą do restauracji, imprezują. Stali się sobie bardzo bliscy.
Oby nie skończyło się romansem...