Tam, za tym rozwalającym się płotem, stado psów biega po podwórku - mówią mieszkańcy Czernicy pytani o dom Anny Hetmanek-Kamel, matki prezentera, od której syn odgrodził się dodatkową literą "m" i całym swoim życiem, a zwłaszcza majątkiem.
Matka Tomka wynoszącą 800 złotych emeryturę wydaje na jedzenie dla zwierząt. Stara się gdzieś dorobić, bo na nic więcej nie wystarcza. Jako inżynier sanitarny dostawała od firm budowlanych zlecenia wykonania projektu,, ale kiedy przyszedł kryzys, możliwości się wyczerpały, bo w budownictwie jest zastój.
Ratują ją pieniądze z mieszkania w Jeleniej Górze, które wynajmuje - pisze Życie na gorąco. Ale najemcy zwykle korzystali z dobrego serca właścicielki i mieszkanie zostawiali zrujnowane i z długami za czynsz i telefon.
Dach przecieka, schody na piętro się rozsypały i zastępuje je drabina *- wylicza *Barbara Skorys, przyjaciółka pani Kamel. Komin i piec nie nadają się do użytku.
Dwa lata temu znajomi matki prezentera zorganizowali zbiórkę na nowe okna, bo istniała poważna obawa, że w zimie zamarznie na śmierć! Podobno Anna Kamel raz jeden zadzwoniła do syna z prośbą o pożyczkę. Odpowiedział jej, że "nie jest bankiem".
Pomyślcie - matka żyje w nędzy i ma 800 złotych emerytury, a synek chodzi w bucikach za 2 tysiące. Przypomnijcie sobie o tym za każdym razem, jak zobaczycie go uśmiechniętego w telewizji.