Według Agustina Egurroli, moda na taniec w Polsce już nigdy się nie skończy. Warto zauważyć, że takie opinie zwiastują zwykle koniec długiej hossy (patrz słynne: "na nieruchomościach jeszcze nikt nie stracił"...).
To, co się dzieje w tej chwili w tej branży to prawdziwe trzęsienie ziemi - ogłasza Agustin w rozmowie z Tele Tygodniem. Pojawiły się dziesiątki nowych możliwości. Tancerze są zapraszani do różnych projektów. Powstają seriale i filmy taneczne. Każdy może znaleźć dla siebie miejsce.
Oczywiście to w pewnym sensie zaklinanie rzeczywistości w sytuacji, gdy oglądalność 9. edycji Tańca z gwiazdami spada z tygodnia na tydzień. Nic dziwnego, po zdjęciu programu z anteny Egurrola będzie tym, który straci najwięcej: W "Tańcu z gwiazdami" jestem głównym choreografem, trzymam pieczę nad całością strony tanecznej - wymienia swoje rozliczne źródła dochodu. W "You Can Dance" pełnię funkcję dyrektora artystycznego, rekomenduję choreografów, a także techniki tańca no i oczywiście jestem przewodniczącym jury. Myślę, że "Taniec z gwiazdami" jest formatem wszechczasów. Finał będzie wyjątkowo emocjonujący. Dorota Gardias i Bartek Kasprzykowski mają wyjątkowy talent. Od początku wiedziałem, że to oni będą w finale. Polacy znają się już tyle na tańcu, że też to dostrzegają. Ale poza tym oni mają predyspozycje psychiczne, potrafią się motywować, nie poddawać krytyce, ciężko pracować.
Owszem, Kasprzykowski zaczął nawet już sporo wcześniej. Już w szkole podstawowej był zmotywowany, by wygrywać turnieje taneczne (zobacz: *Kasprzykowski trenował taniec przez 6 lat!)
*. Ciężko było znaleźć osobę z lepszymi predyspozycjami.