Jak twierdzi tygodnik Rewia, Małgosia Foremniak wierzy w ezoterykę i różne tajemne moce. Swoje pierwsze objawienie aktorka przeżyła jeszcze w dzieciństwie, kiedy późnym wieczorem deszcz utworzył na szybie wizerunek kobiety w koronie, z dzieckiem na ręku, a sąsiedzi, którzy przybiegli obejrzeć cud, zaczęli klękać.
Od tamtej pory Foremniak jest silnie związana ze sprawami pozaziemskimi. Jej strawą duchową są książki ezoteryczne, które czyta późną nocą i które, jak uważa, pozwalają jej odnaleźć wewnętrzną harmonię.
Od zawsze żyła w innym świecie - pisze tabloid. Zdrowa żywność, makrobiotyczne diety i oczywiście oczyszczające głodówki to dziś modny nurt. W środowisku aktorka uchodzi za eksperta w tej dziedzinie. Swoje marzenie o założeniu Centrum Poszukiwań Ezoterycznych, gdzie spotykaliby się wszyscy ci, którzy są żądni odkrywania niezbadanych tajemnic, odłożyła na wiele lat. Ale teraz, kto wie, czy nie staje się coraz bardziej gotowa rzucić swoje dotychczasowe życie, by zająć się zgłębianiem natury wszechświata.
Mąż Foremniak, Waldemar Dziki odnosił się do zrozumieniem do pasji żony. Bywały chwile, kiedy Małgosia zachowywała się irracjonalnie - opowiada znajoma aktorki. Budziła Waldka i kazała mu wsiadać w samochód i jechać przed siebie. Jechali tak i jechali, aż znów jakaś siła kazała jej zatrzymać się nie wiadomo gdzie, w środku lasu. Chodzili boso po trawie do rana, aż wracał jej spokój.
Czyżby właśnie wyjaśniło się, dlaczego Foremka ma taki problem ze znalezieniem sobie partnera...?