Zakupiony półtora roku temu przez Janusza i Nataszę dwór w Jajkowicach to studnia bez dna. Tygodnik Świat i Ludzie donosi, że na kupno wycenionej na 3 miliony złotych nieruchomości musieli zaciągnąć potężny kredyt. Wtedy ich przyszłość zawodowa i finansowa rysowała się całkiem nieźle. To były czasy Przebojowej nocy i gwiazdorskiego kontraktu Nataszy w TVP.
Prezes wierzył, że jest nazdwyczajnie zdolna - mówi tabloidowi pracownik TVP. Postawił wtedy na nią. Zarabiała około 40 tysięcy miesięcznie.
Nowy zarząd nie podziela zachwytów nad Nataszą, a zwłaszcza jej mężem: On też był kiedyś jednym z ulubieńców władz TVP - dodaje informator tabloidu. Powierzali mu w ciemno reżyserię największych widowisk, choć wiele razy jego realizacje budziły kontrowersje. Nowe władze o nim zapomniały.
Zarobki w Teatrze Buffo przynoszą Urbańskiej i Józefowiczowi kilka tysięcy miesięcznie. To niemało, ale para przyzwyczaiła się do luksusów. Oprócz dworu w Jajkowicach utrzymują także warszawski apartament. A dwór wymaga modernizacji.
Przed wprowadzeniem się tam Janusz zrobił remont, ale nie zdążył ze wszystkim - mówi znajoma Józefowicza. Wiele pomieszczeń nadal wymaga odświeżenia. To ogromne koszty.
Oboje za wszelką cenę chcą powrócić do show-biznesu. Ma w tym im pomóc piosenka Mała, którą przygotowali na koncert premier na opolskim festiwalu.
Trzymacie kciuki?