Jennifer Aniston wpadła w błędne koło. Występ w Przyjaciołach sprawił, że wszyscy oczekują, że będzie się pojawiać w samych komediach. Wszystkie jej filmy dramatyczne były pokazowymi klapami, dlatego też aktorka może dziś jedynie wybierać w lekkich, rozrywkowych produkcjach. Widać gwiazda ma wyjątkowo dosyć grania wciąż tej samej postaci, gdyż zapowiedziała, że wkrótce rzuci aktorstwo i zajmie się reżyserią.
Star Magazine donosi, że Jennifer jest już zmęczona swoją karierą aktorską. Oczekuje na odpowiedni moment, by móc poświęcić się bardziej ambitnym projektom.
Powiedziała znajomym, że czeka na odpowiednią produkcję – pisze tygodnik. Występowanie przed kamerą nie sprawia jej już żadnej frajdy. Chce się zabrać za coś, w czym będzie mogła być kreatywna.
W roli reżysera Aniston zadebiutowała już w 2006 roku filmem krótkometrażowym Room 10. Obraz nie spotkał się z przychylnymi recenzjami krytyków. *Może więc lepiej pozostać przy mało wymagających, lekkich komediach? *