Gdyby jej uśmiech nie spodobał sie producentowi pasty do zębów, najbliższa przyszłość Natalii Kukulskiej rysowałaby się raczej nerwowo. Płyta Sexi Flexi, z którą wiązała spore nadzieje, nie odniosła sukcesu, a wszystkie możliwości duetów ze zmarłą przed laty matką już dawno wykorzystała. Porażka płyty była tym bardziej dotkliwa, że piosenkarka i jej mąż, muzyk sesyjny Michał Dąbrówka, zaciągnęli duży kredyt na budowę studia nagraniowego tuż obok domu.
Ciężar utrzymania rodziny oraz zobowiązania finansowe spadły na Michała - pisze Na żywo. Poza grą na perkusji w orkietsrze "Tańca z gwiazdami", muzyk towarzyszył w koncertach Natalii, a z nich nie płynęły duże profity. Oboje przeżywali frustrację, a negatywne emocje siłą rzeczy odbijały się na ich związku.
Trudny etap Natalka przepłaciła zdrowiem - mówi znajoma piosenkarki. Chudła, traciła włosy. Nowa fryzura to nie jej wybór lecz kompromis.
Dobrze, że nie poleciały jej zęby. Bo to właśnie one ją uratowały.
Nie ukrywam, że w momencie kryzysu właśnie pasta do zębów bardzo mi pomogła - wyznała w wywiadzie Kukulska. Pomogła mi między innymi zbudować studio nagrań. Dzięki niej życie mam bardziej stabilne.
Niestety, został jeszcze kredyt.