Jak donosi Super Express, ukrywający się przez ostatnie tygodnie Tomasz Kammel, wreszcie powrócił do starych zwyczajów.
Widocznie nie kręci go spożywana w domowym zaciszu jajecznica, więc postanowił wrócić do żywienia się na mieście. Czyżby Kasia Niezgoda nie umiała gotować? Aż trudno w to uwierzyć.
Niedawno pojawił się w restauracji Szpilka na warszawskim Placu Trzech Krzyży, miejscu, gdzie chodzą gwiazdy, jeśli chcą się być zauważone. Zamówił skromnie - tylko pół naleśnika i wodę sodową. Zresztą raczej nie o jedzenie chodziło ale o pokazanie się "na mieście".
Ważne, że zrobił ten pierwszy krok. Może za kilka tygodni zacznie w końcu odbierać telefony. Na razie NIKOMU nie udało się jeszcze do niego dodzwonić.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.